Prawidłowo nawoż maliny – wszystkimi zalecanymi nawozami

Spisu treści:

Prawidłowo nawoż maliny – wszystkimi zalecanymi nawozami
Prawidłowo nawoż maliny – wszystkimi zalecanymi nawozami
Anonim

Właściwe nawożenie malin jest dość prostym zadaniem, jeśli maliny rosną na zdrowej glebie ogrodowej - ale i tutaj jest to absolutnie konieczne, aby maliny nie tylko stały się ładne, duże i czerwone, ale także smakowały jak maliny. Jeśli gleba ogrodowa nie jest zrównoważona, wymaga konserwacji; Jak dobrze, że pielęgnacja gleby zaczyna się od sadzenia malin

Maliny potrzebują składników odżywczych

Maliny zwykle rosną w lesie lub w jego pobliżu i są doskonale odżywiane przez dno lasu pod nimi. Zdrowe dno lasu zawiera około 20 procent próchnicy i dlatego składa się z jednej piątej martwej materii organicznej, którą nazywamy humusem (łac.=Ziemia), gdy została rozłożona przez organizmy glebowe w taki sposób, że rośliny mają dostęp do organiczne składniki odżywcze. Zdrowa gleba leśna jest jedną z najlepszych pod względem zawartości próchnicy, łąkowa zawiera 5-10%, a grunty orne tylko około 2% próchnicy (co jednak nie samo w sobie decyduje o jakości gleby). Ponadto 45 procent zawiera minerały (piasek, glina, ił, muł), pozostała, bardzo ważna jedna trzecia składa się z powietrza i wody, które z kolei są humusem, zapewniającym równomierne rozmieszczenie ich w glebie.

W większym lub mniejszym stopniu nasze gleby ogrodowe nie odpowiadają temu idealnemu stanowi, o tym w następnym akapicie. Dlatego też zazwyczaj należy przygotować ziemię ogrodową pod posadzenie malin i natychmiast po posadzeniu przykryć ją warstwą ściółki, patrz „Sadzenie malin – tak się sadzi maliny”. Preparat ten idealnie zapewnia malinom doskonałe zaopatrzenie w ciężką pracę ukorzeniania, którą musi wykonać w sezonie po posadzeniu.

W kolejnym sezonie można spodziewać się pierwszych pełnych zbiorów, do których malina potrzebuje uzupełnienia składników odżywczych:

  • Najlepsze w formie organicznej
  • Z dobrze zgniłego/sezonowanego obornika lub kompostu bogatego w składniki odżywcze
  • Z kilkoma wiórami rogowymi i odrobiną mączki kostnej
  • Nawozy syntetyczne są tu zwykle nie na miejscu
  • dla smakoszy oczywiście ze względów smakowych
  • Ale zazwyczaj zawiera też dużo azotu i jest trudne w dawkowaniu
  • Maliny potrzebują tylko niewielkiej ilości azotu i są wrażliwe na nadmierne nawożenie

Nawozy organiczne muszą najpierw zostać rozłożone przez organizmy glebowe, dlatego stosuje się je późną jesienią w kolejnym sezonie. Co 2–3 lata zawartość minerałów i pierwiastków śladowych w glebie jest odświeżana niewielką ilością pyłu kamiennego i/lub wapna z alg. Nawóz rozsypany jest na ściółce z materii organicznej, która chroni, utrzymuje wilgotność i odżywia korzenie malin od momentu sadzenia; lub zastosować pod nowy materiał ściółkowy podczas wymiany ściółki późną jesienią lub wiosną. Rozprowadź nawóz lekko i powierzchniowo za pomocą grabi, ponieważ większość korzeni malin „czai się” blisko powierzchni gleby w poszukiwaniu wody i składników odżywczych.

świeże maliny
świeże maliny

Ilość zastosowania zależy od zawartości składników odżywczych w glebie; W przypadku nawozów organicznych można jednak pracować z „trochę więcej” lub „trochę mniej” lepiej niż w przypadku syntetycznie wytwarzanych koncentratów, ponieważ składniki odżywcze zawarte w oborniku itp. stopniowo stają się dostępne dla roślin i mogą być dla nich dostępne w razie potrzeby.

To, jak dobrze malina może skorzystać z zastosowanych składników odżywczych lub jak szybko te składniki odżywcze są dostępne dla roślin, zależy od ogólnego stanu gleby w ogrodzie:

Liczy się podłoga

Każdy, kto od czasu do czasu czyta doniesienia na forach ogrodniczych, zna obozy, na jakie podzieleni zostali niemieccy ogrodnicy hobbyści od czasu wejścia do parlamentu pierwszego polityka Zielonych:

1. Tradycyjni ogrodnicy

„Tradycyjny” ogrodnik hobbystyczny uprawia swój ogród poważnie, pilnie i ostrożnie, ale rzadko miał okazję nauczyć się od ogrodnika, jak korzystać ze swojego ogrodu. Opiera się zatem na rekomendacjach sprzedawców ogrodniczych, które, jak wszystkie rekomendacje sprzedawców produktów, często mają na celu zakup produktów. Z reguły oznacza to, że ogrodnik-hobbysta szybko dysponuje w swoim domu dumnym asortymentem sprzętu i imponującą kolekcją narzędzi, nawozów, pestycydów itp.

Trzeba to wszystko wykorzystać, a ogrodnik-hobbysta jest zajęty: grabi i kopie, wertykuluje i napowietrza, nawozi i opryskuje pestycydami; Dobra gleba ogrodowa nigdy się nie rozwinie, ponieważ gleba i życie glebowe są stale zakłócane w ich naturalnym rozwoju. Nawóz zastosowany bez wcześniejszej analizy powoduje przenawożenie i powstawanie azotanów w wodach gruntowych; Środki ochrony roślin już nie działają, bo traktowana roślina od dawna jest na nie odporna, ale wyrządzają szkody w otoczeniu. Takie ogrody radzą sobie w miarę dobrze tylko wtedy, gdy ogrodnik-hobbysta dużo pracuje i przez to prawie nie może korzystać ze swoich zakupów.

2. Ekologiczni ogrodnicy ekologiczni

Z drugiej strony ogrodnik ekologiczny lub eko-ogrodnik ma reputację nieco nieostrożnego, ponieważ w jego ogrodzie „dzieje się natura”, który nie zawsze mieści się dokładnie w prostokątnym grządce i nie jest przeznaczony do uprawy prostokątny. Pielęgnacji ogrodu uczył się jednak zazwyczaj od ogrodnika, swoich rodziców lub dziadków, którzy już od swoich przodków nauczyli się uprawiać przydatne, podstawowe zapasy owoców i warzyw. Jako dziecko „wchłonął” najważniejsze „składniki” udanego ogrodu: dobrą pielęgnację gleby (przy jak najmniejszej ingerencji, takiej jak kopanie), odpowiednie rośliny na właściwym miejscu i ogrodnika, który wie, czego chce robi, ale woli patrzeć, jak rośliny rosną.

3. Powód łączy ludzi, w tym ogrodników

Maliny na krzaku
Maliny na krzaku

Jednym z przyjemniejszych skutków ubocznych naszych chaotycznych czasów jest to, że więcej ludzi ma dostęp do informacji. Dlatego coraz więcej ogrodników hobbystów zajmujących się „ogrodnictwem konwencjonalnym” zauważa, że nie jest dobrym pomysłem uprawianie ogrodu środkami chemicznymi, co do których udowodniono, że stanowią znaczny (lub wciąż całkowicie nieznany) potencjał zagrożenia, a tym samym zysku interesy producentów, a nie własne interesy. Przy coraz większej liczbie produktów „ogrodnictwa konwencjonalnego” okazuje się, że po zakupie robią więcej niż tylko dobre rzeczy dla klientów i środowiska

Dlaczego niegdyś nie do pogodzenia obozy powoli stają się coraz bardziej zjednoczone; Kiedy ludzie otrzymują wystarczającą ilość informacji, rozsądek często zwycięża.

Coraz więcej ogrodników również zauważa, że całe „konwencjonalne prowadzenie ogrodu”, podobnie jak „rolnictwo konwencjonalne”, zostało wynalezione w latach powojennych przez rozwijający się przemysł chemiczny i farmaceutyczny; podczas gdy konwencjonalne zarządzanie ogrodami w sensie tradycyjnego zarządzania ogrodami może opierać się na wielowiekowej historii rozwoju, w której zgromadzono ogromną wiedzę.

4. Ziemia i maliny

Co to ma wspólnego z malinami? No całkiem sporo, bo dziś już chyba można założyć, że większość przydomowych ogrodników interesuje się przywróceniem naturalnej gleby w ogrodzie lub już o taką glebę dba.

Malina, która smakuje i pachnie jak maliny, jest jedną z kandydatek, która nieproporcjonalnie zyskuje na „więcej natury w glebie”. Wiele roślin wykorzystywanych w produkcji roślin ozdobnych pochodzi z „roślin wzrostowych”, które rosną wszędzie (na glebach naturalnych i chemicznie zasilanych, a także na glebach skażonych chemicznie). Niekoniecznie tak jest w przypadku malin; Całkowitą mało wymagającą na ogół nie jest tak łatwo „rozmnożyć” w przypadku roślin uprawnych, jak w przypadku produkcji roślin ozdobnych (hodowla w cudzysłowie, ponieważ masowa uprawa sadzonek rosnących prawie w zamrażarce i w wielkim piecu ma niewiele wspólnego z prawdziwa hodowla): rośliny uprawne są ściśle określone, przemysł roślinny rozmnaża się z jabłoniami, sadzonkami pomidorów lub krzewami malin, które rodzą jabłka, pomidory i maliny. Klient oczekuje, że wynik produkcji będzie pachniał i smakował jak jabłka, pomidory i maliny, co jest głównym problemem w uprawie roślin przemysłowych (dlatego kwestia smaku jest tak często po prostu ignorowana ze względu na wymagania komercyjne). Zmieszany w laboratorium koktajl genetyczny daje rośliny, które przetrwają niemal każde lekceważenie ich wymagań, ale jednocześnie zanikają ich smak.

Jeśli wśród odmian znajdują się rośliny o dużym aromacie, są to zazwyczaj „stare odmiany”, które nadal zawierają większość genów pierwotnego gatunku. Podobnie jest w przypadku malin, dobrym przykładem jest „Yellow Antwerp”, nasza najstarsza istniejąca europejska odmiana malin; Naturalnie należy tu również dziki Rubus idaeus w swojej pierwotnej formie. Maliny te nie rosną wszędzie, ale tylko na glebie podobnej do gleby w naturalnym środowisku gatunku. Jeśli masz ziemię ogrodową, to dobrą ziemię ogrodową, którą można znaleźć tylko w ogrodzie, w którym jest natura.

żółte maliny
żółte maliny

Tylko na takiej glebie wyrosną maliny, które naprawdę będą smakować jak maliny i tylko przy malinach w takiej glebie warto pomyśleć o zaopatrzeniu maliny w składniki odżywcze - nie trzeba aż tak daleko się posuwać, żeby to uzyskać trochę malinowego aromatu. Można je tanio kupić w najbliższym supermarkecie.

Najlepsze w tym: Naturalnie zarządzany ogród z dobrze utrzymaną, zdrową glebą ogrodową nie wymaga więcej pracy niż ogród zarządzany „według specyfikacji broszury reklamowej centrum ogrodniczego”, ale raczej mniej (o wiele mniej). Ogród zarządzany w sposób naturalny nie kosztuje więcej niż ogród zarządzany konwencjonalnie, ale raczej mniej (znacznie, dużo mniej; przy niskim „przyjemnym współczynniku zakupu” możesz co roku utrzymać się w dwucyfrowym przedziale euro).

Mulcz: trwały nawóz i źródło próchnicy

Dobrą ziemię ogrodową tworzy się przede wszystkim dzięki naturze, czasowi i nic nierobieniu; ze środkami zwalczania ubogich gleb ogrodowych, m.in. Na przykład, jeśli właśnie przejąłeś nowo zakupiony dom, zacząłeś już sadzić maliny lub zapewniać odpowiednią dla nich ziemię.

Sadząc maliny, nałożyłeś warstwę ściółki na strefę korzeniową malin, a w przypadku malin zdecydowanie zaleca się, aby ta warstwa ściółki była utrzymywana na stałe w celu zastąpienia wysokiej zawartości próchnicy w dno lasu. Warstwa ściółki staje się cieńsza w miarę gnicia materiału, co samo w sobie w pewnym stopniu odżywia maliny. Można jednak dostosować zawartość nawozu według potrzeb, mieszając lub posypując nawozem w odpowiedniej formie, np. mączką rogową (azotu, jeśli jest mało) lub mączką skalną (dodatek do gleby, minerały, pierwiastki śladowe). Doświadczeni ogrodnicy naturalni mogą zaopatrzyć nawet intensywnie spożywane warzywa w odpowiednio skomponowany ściółkę, w przeciwnym razie wystarczy po prostu na bieżąco uzupełniać ściółkę świeżą materią organiczną z rozdrobnionych części roślin, np. rozdrobnionych części roślin. B. lekko przesuszone, luźne i niezbyt gęsto rozrzucone skosy trawnikowe, opadłe liście, rozdrobnione ścinki. Jeśli w pewnym momencie mocno gnijące części staną się zbyt duże, możesz usunąć ściółkę za pomocą grabi, odsiać duże kawałki i ponownie zastosować resztę, uzupełnioną świeżym materiałem.

pokroić maliny
pokroić maliny

Utrzymując/uzupełniając tę warstwę ściółki, aktywnie dbasz o glebę, którą możesz rozszerzyć na inne obszary ogrodu, jeśli tego potrzebują. Naprawdę aktywna pielęgnacja gleby, ściółka to nie tylko „trwały nawóz”, ale pielęgnacja gleby we wszystkich kierunkach:

  • W czasie upałów ściółka chłodzi glebę, co jest bardzo ważne dla korzeni roślin
  • Wieczorem ciepło dłużej utrzymuje się w ziemi
  • Całe lato będzie trochę dłuższe
  • Przykrycie ściółki zapewnia również dobrą ochronę przed złą pogodą
  • Mulcz wiąże i odprowadza ulewny deszcz
  • Zapobiega to zaleganiu wody, co stanowi realne zagrożenie dla korzeni malin
  • Z drugiej strony ściółka zatrzymuje wilgoć w glebie, gdy jest sucha
  • Dzięki temu gleba jest luźna i elastyczna
  • Oczywiście oszczędza także wodę do podlewania
  • Zimą ściółka ogrzewa ważne organizmy glebowe
  • To oni produkują humus, a także wodę i powietrze, podstawę życia na naszej planecie

Ujmując to odwrotnie, ściółkując zrobiłeś wszystko, co w Twojej mocy, aby stworzyć dobrą glebę; Przecież nie inaczej jest z poszyciem lasu: części roślin opadają, gniją i stają się humusem.

Reszta pielęgnacji dobrej gleby ogrodowej zasadniczo polega na zaniedbaniach:

  • Nie niszcz gleby ogrodowej poprzez nadmierne nawożenie
  • Nie zatruwaj gleby ogrodowej pestycydami (octem, solą, innymi nieprawidłowo stosowanymi domowymi sposobami)
  • Nie niszcz struktury gleby poprzez ciągłe kopanie
  • Nie uszkadzaj korzeni roślin motyką lub wertykulacją
  • Nie usuwaj każdej rośliny, która samodzielnie dołącza do zbiorowiska roślinnego
  • Nie obciążaj gleby monokulturami

Wskazówka:

Mulczowanie i schludnie wyglądający ogród w żadnym wypadku się nie wykluczają. Wystarczy odpowiednia rozdrabniarka (która jest częścią majątku wspólnego, którą można wypożyczyć w wielu osiedlach) i można rozsypać na ziemi równą, miękką, brązową strukturę okruchów. Organizmy glebowe dziękują za dobrą pracę przygotowawczą

Zalecana: